Jesteśmy silne, jesteśmy twarde, mamy ponadludzkie moce i zdecydowanie ciężko nas złamać. Nasi panowie to prawdziwi szczęściarze, bo mają obok siebie multiskarb, czyli mix Dr Quinn ratującą faceta przed śmiertelnym katarem, seksowną babkę, która potrafi biegać w 12 cm szpilach, w których mężczyzna dostałby 14 kontuzji i silną kobietę, która mimo często wiotkiej figury potrafi zreperować kran, przynieść zakupy, wyczarować dodatkowe saldo na nową parę butów (:D) i władać kilkoma językami (wliczając w to język menstruacyjny, czyli krzyki, prychy, fochy i płacze do kubełka z lodami). Dlaczego fajnie jest być kobietą?
- możesz dawać wykłady na uczelniach świata z sytuacji kryzysowych, kiedy facet umiera na katar
- potrafisz z niczego i światła w lodówce zrobić całkiem niezły obiad, który dla innych domowników jest rarytasem z restauracji wysokich lotów
- Twoje krzyki w ciągu kilku dni w miesiącu powinny być objęte szczególnym trybem ochronnym
- bez problemu pokonujesz świat w 12 cm szczudłach, w których facet połamałby sobie nogi, wybił zęby i dostał zwyrodnienia kręgosłupa
- jesteś niczym super detektyw, który potrafi rozszyfrować każdą zagadkę, odkryć tajemnice związków, znajomych dzięki jednemu polubieniu „czegoś” przez „kogoś” na fb
- powinnaś pracować w kopalni węgla z racji doświadczenia codziennego dokopywania się do swoich skarbów w torebce
- mimo spóźnienia się na ważną rozmowę, wizytę u lekarza, wystarczy szeroki uśmiech i rozczulające „przepraszam”, żeby odpuszczono Ci wszystkie winy
- nikt nie patrzy się na Ciebie krzywo, kiedy przed okresem (i często w jego trakcie) smarujesz ogórka kiszonego bitą śmietaną
- masz pełne prawo do płakania na setnym obejrzeniu Titanica i wykrzyczeniu na cały głos z niedowierzaniem tekstu „dlaczego on umiera?!”
- przez kilka dni w miesiącu potrafisz znieść ból i stres, którego żaden facet nie byłby w stanie wytrzymać przez 5 minut
- jesteś najsilniejszym stworzeniem na świecie, masz ponadludzkie moce, piękne nogi i uśmiech, który ma więcej energii, niż elektrownia atomowa
- masz prawo zmieniać zdanie kilka razy w ciągu minuty, tłumacząc się „no przecież jestem kobietą!”
- jesteś multimistrzynią w podzielności uwagi, potrafisz jednocześnie pisać na fejsie, pracować, malować paznokcie, prasować i planować jutrzejszy obiad
- w kilka minut jesteś w stanie z porannego zombie zamienić się w turbolaskę
- powinnaś dostać Pokojową Nagrodę Nobla za cierpliwość, kiedy po raz setny widzisz, że na podłodze walają się skarpetki Twojego faceta, deska w ubikacji jest znowu w górze, a w zlewie panuje sajgon z horroru
…i mimo wszystkich przeciwności losu, tego, że nie zawsze jest kolorowo, wiatr plącze nasze fryzury, które sprawiły, że spóźniamy się znowu do pracy, a samopoczucie nie zawsze jest idealne, mamy moc do podbijania świata, cały pakiet, aby zarażać innych cudowną energią i naprawdę zmienić losy naszej planety. Bo fajnie jest być kobietą!